Jak powszechnie wiadomo Bath&Body Works w ten weekend otworzyła [używam formy żeńskiej, bo odnoszę się do firmy] 2 sklepy w Warszawie, jeden w piątek w Złotych Tarasach, drugi w sobotę w Galerii Mokotów; ani na jednym,ani na drugim otwarciu nie mogłam być z prozaicznego powodu - w piątek nie miałam z kim zostawić córeczki, a w sobotę robiliśmy 1wszo-urodzinkową imprezę dla rodziny, wybrałam się więc w niedzielę [żeby załapać się na promocje w związku z otwarciem]. Nie ukrywam, że najbardziej liczyłam na zapachy z jesiennej kolekcji.... i tu lekkie rozczarowanie, świece były dostępne dosłownie w kilku podstawowych zapachach, spodobały mi się "Sweet Pea" [owocowo-kwiatowy; świeży,raczej wiosenny,radosny] i "Midnight Pomegranate" [ owocowo-korzenny, lekko słodki,otulający,kojarzy mi się z wieczorami i grzanym winem], wzięłam średnie świeczki [promocja 2 w cenie 1],chociaż byłam nastawiona na duże "Leaves" i "Sweet Cinamon Pumpkin" [te zapachy były tylko w olejkach do podgrzewaczy], byłam też bardzo ciekawa jak pachnie "Brown Sugar & Fig" i "Mahogany Teakwood" i ogólnie pozostałe typowo jesienne zapachy, ale obeszłam się smakiem,a raczej zapachem...
Z linii "Midnight Pomegranate" kupiłam jeszcze mydło w płynie i żel antybakteryjny, które były również w promocji,dobrałam również drugi żel o zapachu "Warm Vanilla Sugar" oraz błyszczyk "Radiant Raspberry" [co ciekawe zauważyłam, że tylko linia lip diamonds nie ma klejącej formuły]
Kolejną promocją, na którą się napaliłam była ta, że do dowolnego produktu z linii Signatures balsam do ciała jest gratis !!! :D Moje podjaranie tymi balsamami wzięło się od wypróbowania "Pink Chiffon", który to balsam znalazł się w moim wrześniowym GlossyBoxie, zachwycila mnie formuła, która w działaniu przypomina mi masło do ciała bardziej niż balsam co jest genialne :D no i cena za taką jakość w porównaniu do maseł z The Body Shop, które siłą rzeczy na razie odstawię [osiągnęły cenę 69pln!!!! a balsamy BBW są po 35pln]. Kupiłam produkty z linii "Be Enchanted" [owocowo-korzenny, lekko słodki, kojarzy się z zimowym popołudniem], "Secret Wonderland" [owocowo-kwiatowy, słodko-świeży, tajemniczy, gdzieś tam w głębi wyczuwam coś podobnego do Gucci Guilty]
"Carried Away" [owocowo-kwiatowy, słodki, radosny, wiosenno-letni, beztroski] poszedł jako pierwszy na tapetę ;) Dominikowi kupiłam żel pod prysznic z serii "Twilight Woods" [przyprawy,korzenie,świeżość lasu,bardzo męski]
Na stronie widać już zimową kolekcję, mam nadzieję, że chociaż ta "dopłynie".....