poniedziałek, 12 marca 2012

Urodziny moje :)

Wczoraj były moje 32 urodziny :)
Zawsze jestem podekscytowana w ten dzień i w melancholijnym nastroju wieczorem (że jutro już zwykły dzień), nie wiem, jakoś nie mam problemu z tym ile mam lat, po prostu wydaje mi się to logiczne, czas mija (chociaż z wiekiem coraz szybciej niestety) i naturalnym tego następstwem jest to, że co roku o rok jesteśmy starsi :) Czuję się "młodo" :D
Córka postanowiła, że rozpoczniemy świętowanie ok. 6tej rano :D:D:D
Pięknie odśpiewali mi sto lat z mężem (córka wspierała męża duchowo ;) ), były życzenia i piękne prezenty



Trzeba przyznać, że mój mąż mnie słucha ;) marzył mi się ten kubek, a tu proszę nie dość, że odnalazł sklep to do tego mam jeszcze filiżankę :D moje carycynkowe cudeńka :D  no i o perfumach dosłownie wspomniałam :D mój Kochany :*

potem była mała drzemka regeneracyjna, a po niej upiekłam ciasto malinowo-migdałowe (przepis w oddzielnym poście)
w tak zwanym międzyczasie były telefony i życzenia od rodziny i znajomych :) (dziękuuujęęęę :* )

Na obiad zostałam porwana do "China Garden"tu,  jednak żadne z nas nie odważyło się spróbować penisa wołowego ani byczych jąder ;)


Wieczorem wpadli teściowie na tort bezowy z żurawiną i wino musujące, od nich dostałam (przyznam się bez bicia wcześniej przeze mnie wypatrzoną) przepiękną limonkową torbę river island i kwiaty.





a to mój tort w przekroju :) pyyyycha :P

Wczorajsze me święto uważam za baaardzo udane :D

pozdrawiam, ściskam & do następnego posta :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz