poniedziałek, 5 marca 2012

Zużywanki Anki

Cześć :) Mam nadzieję, że mieliście udany weekend; mój był powiedzmy umiarkowanie OK, a za ten stan rzeczy odpowiada przeziębienie mojego męża, no ale zdarza się nawet najlepszym  ;)

Dzisiaj swego rodzaju podsumowanie zużytych przeze mnie kosmetyków, postaram się, żeby takie posty pojawiały się cyklicznie.



Zacznę od produktów z serii limitowanych:

Wygładzający scrub do stóp Cynamon i Pomarańcza firmy Avon - bardzo często kupuję peelingi do stóp tej firmy ponieważ mi odpowiadają, mają dobrą konsystencję, przyjemnie pachną i są niedrogie. Czy kupię następne opakowanie?? tak :) chociaż będzie to pewnie już inny zapach.
cena: ok.10pln +/- (ja poluję na promocje ;)   ) [ 75ml]

Masło do ciała Kandyzowany Imbir firmy The Body Shop - zapach po prostu obłędny, zimowo - świąteczny, po prostu uwieeelbiam :D konsystencja zwarta, przyjemna, dobrze się rozprowadza na ciele, wspaniale nawilża i odżywia skórę, nie pozostawiając przy tym obrzydliwego, lepiącego się filtru,
poza tym opakowaniem zużyłam jeszcze dwa (Shea Body Butter), a trzecie opakowanie jest w trakcie eksploatacji; lecz myślę, że każdy powinien znaleźć odpowiadającą mu wersję zapachową tego cudeńka.
Czy kupię następne opakowanie?- no jasne, że tak :D
cena: 65pln  [200ml ]



Tokyo Lift proteinowy krem przeciwzmarszczkowy pod oczy spf12 na dzień i na noc firmy Dr Irena Eris - od razu wyjaśnię, że jeszcze nie znalazłam kremu pod oczy, który by mi odpowiadał w 100%, a przetestowałam ich naprawdę mnóstwo... ten produkt nie należy do mojej czołówki, konsystencja jest za tłusta, za gęsta, nadaje się raczej na noc. Faktycznie skóra wokół oczu jest po nim jakby bardziej "zrelaksowana", ale szału nie ma; zapach ma nienachalny i to kolejny plus. Czy kupiłabym następne opakowanie? raczej nie.
cena: 65 pln  [ 15ml ]

Liquid Eye Liner kolor Boot Black firmy M.A.C - nie podbił mojego serca ze względu na wykruszanie się tuszu z kreski zostawiał przy tym jej "obramowanie", plus za flamastrową końcówkę (tylko takie lubię, pędzelki są dla mnie zbyt giętkie). Czy kupię następne opakowanie? niestety nie. 
cena: nie pamiętam, ale chyba ok. 60pln [ 2,5ml ]



Pianka do mycia twarzy Perfectly Clean firmy Estee Lauder do cery normalnej/mieszanej - jest to już trzecie opakowanie jakie zużyłam więc już ten fakt służy jako rekomendacja ;) konsystencja zwartej skondensowanej pianki, bardzo przyjemny, świeży zapach. Po myciu nie ma uczucia ściagnięcia skóry, pozostaje natomiast uczucie (może to śmieszne, ale przy mało którym produkcie do mycia twarzy użyłabym tego określenia) "czystości". Czy kupie następne opakowanie?? tak, tak i jeszcze raz tak :D
cena: 106pln [ 125ml ]  ( cena jest jedynym mankamentem tego produktu, ale gdy ma się kartę Sephory lub Douglasa często można kupić kosmetyki taniej )

Na dzisiaj tyle, mam nadzieję, że ten post był choć trochę pomocny :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz